Wszystkich Świętych i Świeto Zmarłych spędziłam w Murcji. Poszukałam gdzie jest najbliższy cmentarz i wybrałam się tam. Nie było to nigdzie w centrum, ale warto było się tam przejechać.
Cmentarze całkiem inne. No może nie całkiem, bo to jednak cmentarz, ale mimo wszystko inaczej.
Po pierwsze same groby. Są wyższe, wszystkie są mniej więcej w tym samym stylu. Rodziny przynoszą kwiaty, mnóstwo kwiatów. Zniczy nie ma prawie w ogóle. Z dwóch cmentarzy na których byłam, może tylko na ok 5 grobach zauważyłam jakiś znicz. Rodziny i znajomi przychodzą tam żeby się spotkać, porozmawiać. Siedzą albo stoją przy grobach całymi gromadami i rozmawiają, śmieją się. Dużo jest także takich grobowców, w środku oczywiście mnóstwo kwiatów, często też krzesła aby posiedzieć w środku albo na zewnątrz. A przed wejściami na cmentarze też są różne stoiska ale nie sprzedają tam zniczy (no, może na jednym tak), tylko zabawki, jedzenie typu słonecznik do łuskania, chrupki, popkorn, czy smażone kasztany.
Poniżej zdjecia, które udało mi się zrobić.