Mimo, że ja już wróciłam, jestem w Polsce, to na blogu zatrzymałam się na styczniu, więc zanim dojdziemy do teraźniejszości to wróćmy jeszcze do tych pięknych czasów z Murcji, zawsze to cieplej się zrobi jak się popatrzy na te zdjęcia z gorącej Hiszpanii 🙂

Luty to już drugi semestr na uczelni, zostałyśmy we dwie z Marysią. Agata i Magda wróciły do Polski. Znowu wybieranie przedmiotów, zastanawianie się co lepsze, co gorsze. Wybrałyśmy, nie jest za lekko, bo na większość trzeba coś przygotowywać z tygodnia na tydzień, a najgorsze są streszczenia całych rozdziałów książek z socjologii, ale dajemy radę. Kto jak nie my, prawda?

Na weekend przyjechała do mnie Karolina z Albacete, więc obowiązkowa wycieczka po Murcji no i wypad na plażę. Myślicie sobie, plaża? w lutym? zwariowała czy co? Hehe, nie tak bardzo. Wprawdzie nie kąpałyśmy się, bo na to to jednak rzeczywiście było jeszcze trochę za zimno, ale nogi zmoczyłyśmy.

Pojechałyśmy do Mazarrón, a dokładniej doszłyśmy nawet do miejscowości Bolnuevo, gdzie są interesujące erozje piaskowca, piękna plaża, piękne widoki, woda, po prostu cudownie 🙂

W którąś sobotę lutego wybrałyśmy się tym razem z Marysią, we dwie, do Monteagudo. Jest to mała miejscowość obok Murcji gdzie jest duża góra a na niej duży pomnik Jezusa. Był to piękny słoneczny dzień, ciepło… jak na luty… zresztą widać na zdjęciach 🙂 Więc wycieczka się udała, na piechotę w jedna i drugą stronę, w sumie nie było to tak strasznie daleko.

3 thoughts on “Zaległości – luty w Murcji

Skomentuj rommma Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *